Samochód uderzył w dom, jedna osoba nie żyje, druga w szpitalu

Rafał Matysik, kapitan w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Stargardzie, poinformował o tragicznym zdarzeniu, które miało miejsce w niedzielę rano, po godzinie 7. Samochód uderzył w budynek mieszkalny na ulicy Kolejowej w Dolicach. Niestety, kierowca nie przeżył zdarzenia. Pasażer został przewieziony do szpitala – takie informacje przekazał strażak Polskiej Agencji Prasowej.

Matysik dodatkowo zaznaczył, że budynek, w który uderzył pojazd, to trzyrodzinny dom. Dwóch rodzin, czyli pięć osób, zostało ewakuowane. Na miejscu interweniowały służby nadzoru budowlanego oraz pogotowie energetyczne.

Na miejsce zdarzenia skierowano cztery zastępy straży pożarnej, policję oraz pogotowie ratunkowe. Justyna Siwarska, młodszy aspirant z Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie, poinformowała o tym, że policja jest na miejscu i ustala szczegółowe okoliczności oraz przyczyny tego tragicznego wypadku.

Świadkowie, którzy byli na miejscu zdarzenia, opowiedzieli, że samochód uderzył dokładnie tam, gdzie znajduje się łóżko. Cieszą się, że sąsiad, który zwykle śpi na tym łóżku, tego dnia wcześnie wstał i poszedł przygotować sobie kawę. Gdyby tak się nie stało, być może on również by nie przeżył. Z łóżka pozostały tylko drzazgi – relacjonował mieszkaniec Dolic.

Miejscowe media donoszą, że za sterami auta siedział przedsiębiorca z lokalnego biznesu. Mężczyzna poruszał się samochodem Audi RS Q8, przerobionym przez niemiecką firmę Manhart. Auto ma moc ponad 900 koni mechanicznych i jest w stanie przyspieszyć do 100 km/h w mniej niż cztery sekundy. Na całym świecie istnieje tylko dziesięć takich pojazdów.

Nieoficjalne dane reporterów TVN24 Bartosza Bartkowiaka sugerują, że w pojeździe podróżowały dwie osoby – kierowca oraz pasażer.